Jakby nie patrzeć to od lipca Zonk Team nie startował nigdzie…noo ale sezon się nie skończył i czas jeszcze się odezwać w stałym punkcie naszego zawodniczego programu czyli jesiennej edycji zawodów w Pińczowie.
Piątek 1 Października
Podobnie jak ostatnio zjazd naszej ekipy nastąpił z dwóch stron. Z Krakowa przyjechali Yoseph z Areq jego nową Hondą Civic coupe ;), a z naszych rdzennych okolic prawie równocześnie na lotnisku w Pińczowie zameldował się Mar!o wraz z dwoma delikwentami z Gorzyc ;). Voy-tec wraz z naszą maskotką (Kamilkiem) oraz osobistą fanką pojawili się deko później ;). Jako stali klienci na zawodach w Pińczowie szybko zostaliśmy przywołani do porządku piątkowych obrad przez pana Wieśka z Chełma oraz organizatora pana Stefana ;)….dalej już poszło samo :D. Areq w porę dorwał się do aparatu i również ta część rywalizacji jest w galeryjce :D.
Sobota 2 Października
Zdeka zmarznięci i zmęczeni Areq, Mar!o i Yoseph oraz całkiem wypoczęty Voy-tec zwlekli się z wyrek na śniadanie by usłyszeć niusa, że wiatru jest mało, pogoda lipna i na dodatek wieje na żaden właściwie kierunek :/. Po ogólnej debacie zapadła decyzja, że pojedziemy na zbocze i zrobimy po 3 loty pomimo niekorzystnych warunków. Po wturlaniu się na górę każdy zrobił jakieśtam loty próbne, ale na start w kokursie nie było mowy…więc jak nie latamy no to gadanie, zianie i czas sobie leci :P. A tu nagle godzina zakończenia lotów się zbiliża a warunków nadal brak, wieje po zboczu i w ogóle :P. No i zostało latanie z prostej w pola. Niestety większość z nas zdążyła zrobić tylko po jednym locie. Po wylataniu się za wszystkie czasy na zboczu 😀 nastał czas wszamania obiadu w tzw. barze 'na cornerze’ 😀 (bardzo dobre żarełko, polecamy :D) oraz zajęcia w 'podgrupach’ :). Areq, Yoseph oraz Kamilek latali sobie na helipadzie rzutkami (Mar!o focił)….aż do czasu gdy myślący tylko częściowo Kamilek zrobił z rzutki Areq’a wióry ;|. Mimo tego udało się pacnąć kilka fajnych fotek :). Wieczorem było już spokojniej niż dnia poprzedniego, ot jakieś tam chipsy, film Top Gun itp :D.
Niedziela 3 Października
Niedzielny poranek pod względem pogody wyglądał w sumie jeszcze gorzej niż sobotni. Zachmurzenie, wiatr ze złego kierunku i pizga :|. Znów do zrobienia jedynie a może aż trzy loty przy wietrze po skosie zza pleców :P. Yoseph powiedział dość i nie poszedł na górę, Areq i Mar!o poszli mimo to, Voy-tec doszedł później. Niechcąc zaliczyć zonka z dnia poprzedniego zaczęliśmy robić loty wcześniej i spokojnie wracać z modelami na górę. Tym razem jednak na ostatnią godzinę czasu startowego wyszło słońce i ci, którzy startowali później mieli trochę lepsze warunki. Ostatecznie zawody wygrał Mar!o przed Grześkiem Kosiorem z ASW, trzeci był Krzysiek Borkowski z Aeroklubu Pińczowskiego. Kamilek był 5ty, Voy-tec 6ty a Areq 8my. Po wyjątkowo nieudanych zawodach pasuje sobie to jakoś odbić i stąd należy spodziewać się jeszcze w tym roku jakiejś galerii z latania zboczowego 😉