O godzinie 7:00 do Turbii przyjechał po mnie Mariusz(Mario). Spakowaliśmy wyciągarki, akumulatory i wyruszyliśmy. Droga była całkiem w porządku i około godziny 9 byliśmy już na miejscu. Pogoda zapowiadała się super bo już o 9 rano było strasznie gorąco i wiał lekki wiaterek. Na początku był problem z ustawieniem startu ponieważ strasznie kręciło wiatrem, lecz ustaliliśmy się tak, że lekki boczny wiatr nie przeszkadzał i zawody mogły się rozpocząć. W zawodach wystartowało w sumie 5 zawodników, a Mariusz dawał z siebie wszystko chociaż zawodnicy posiadali lepszy sprzęt, nie poddawaliśmy się. Faworytem tych zawodów był Wojciech Byrski który latał Jantarem F3J lecz w ostatnim locie finałowym po wcześniejszej lekkiej kraksie z innym zawodnikiem odezwało się mikro pęknięcie kadłuba, który nie wytrzymał przeciążeń na holu i pękł, co zakończyło się doszczętnym zniszczeniem modelu. Ta sytuacja zaowocowała awansem Mariusza na 1 miejsce. Całe zawody zakończyliśmy pysznym obiadem w agroturystyce znajdującej się obok lotniska. I koło godziny 16 byliśmy już w domu.
Relację pisał Kamil Koszyczek.